sobota, 20 listopada 2010

Małe marzenie

Hura!!! udało mi się, ale zacznę od początku... jak przeglądałam Wasze strony i podziwiałam te piękne Tildowe królisie, aniołki, elfiki i panienki to Wam zazdrościłam, że potraficie uszyć takie cuda :) a że lubię wyzwania to doszłam do wniosku że raz kozie śmierć, albo się uda albo nie :) jedynie zniszczę trochę materiału i obgryzę paznokcie ze złości. Poszperałam trochę, poprzeglądałam różne stronki i znalazłam super wykroje w efekcie czego przystąpiłam do szycia :) Ja jestem bardzo zadowolona, mężuś też pochwalił, a synuś miał uśmiechniętą buźkę, czyli było warto dla ogólnej rodzinnej radości :))   Teraz czekam na Wasze fachowe opinie :)) 



Już powoli zaczynam myśleć o towarzystwie dla pani królikowej :)) Świetna zabawa z tym szyciem... poczułam się jak mała dziewczynka hihi 
Muszę jeszcze popracować nad jakością zdjęć :(
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)

8 komentarzy:

  1. Coś pisałam i mi uciekły moje zapiski, a pisałam, że jakość zdjęć dobrą masz i nie narzekaj.Królikowa tez fajowa lecz ja chyba za ich uszycie sie nie zabiorę nigdy. Nie mam igłowego talentu.
    Za to poobserwuję i nacieszę oko:))

    OdpowiedzUsuń
  2. no i proszę, pierwsze koty! Super królisia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam króliczek świetny.Mój kredensik jest tylko w połowie gotowy.Obecnie pracuję nad górą,niestety z braku czasu i często też chęci jeszcze to chwilę potrwa!!! Najgorsze jest to szlifowanie!!! Zachęcam Cię jednak żebyś wzięła się za swój kredens,bardzo ciekawe zestawienie z nowymi meblami.Może wtedy mnie to bardziej zmobilizuje!!!Pozdrawiam Agata.

    OdpowiedzUsuń
  5. No masz prawo krzyczeć hura, bo gdybyś nie napisała, ze to Twój pierwszy króliczek, wcale bym sie nie kapnęła. A torebkę ma odlotową.

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialnie sobie poradziłaś:)Sliczniutka maskotka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fachowcem nie jestem, ale mi sie bardzo podoba :) Zazdraszczam talentu do szycia. U mnie maszyna stoi, ale i czasu brak i chęci, co najwyzej po papierze przejade i tyle :(

    A fachowcem w tej materii jest Twoj synek:) Jak jemu sie podoba, to reszta niewazna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :))