wtorek, 27 listopada 2012

Dziękuję, że cieszycie się razem z nami :)  Tak więc auto znalazło się w niedzielę, późnym popołudniem zadzwonił telefon a w słuchawce usłyszałam " Mam dobrą wiadomość dla pani odnalazło się auto, stoi w garażu można je odebrać " oczywiście zebraliśmy się z mężem w expresowym tempie i zajechaliśmy pod wskazany adres. Okolica nie ciekawa, że strach za dnia wychodzić wjechaliśmy w ciemną uliczkę, która prowadziła do garaży a wokoło drzewa i krzaki. Policja już prowadziła wszystkie czynności. Powiedziano mi że auto stoi w tym garażu mam sobie iść zobaczyć, garaż nie oświetlony latarnie ledwo świeciły dobrze, że ktoś pożyczył mi latarkę. Pierwszy widok był straszny z ciemności wyłoniło się moje biedne auteczko całe zakurzone jak by tam rok stało, tylna klapa wykrzywiona cała porysowana, a w bagażniku została goła blacha, mąż tam miał sprzęt grający, kable wszystkie wytargane od maski, aż do bagażnika, stacyjka wyrwana, nawet wyjęli siedzonko od syna, chyba jeździli nim całą ekipą, bo w środku było strasznie wszystko zdeptane i dość dużo paliwa wyjeździli.Okazało się, że to był prywatny garaż, kobiecie zmarł mąż i go nie sprzedała, ostatni raz była tam rok temu, a akurat w tą niedzielę będąc u syna na obiedzie stwierdziła, że pójdą zobaczyć, jak otworzyli drzwi to trochę się zdziwili, bo w środku stało nasze auto i jeszcze kradziony motor, zaraz zadzwonili na policję. Całe szczęście dla nas, że akurat teraz tam poszli, bo pewnie chcieli ją rozebrać na części. Ktoś może pomyśleć stare auto co za strata, ale dla nas to auto ma całkiem inną wartość, zaraz po jego zakupie zapisaliśmy się do klubu Hondy poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, jeździliśmy na zloty tak więc to auto jest dla nas jak członek rodziny :)) Synuś też się zmartwił jak u wytłumaczyłam co się stało, to powiedział " mamusiu nie martw się ja z tatusiem znajdziemy pana i mu odbierzemy nasze autko " tak dzieci żyją w fajnym świecie gdzie wszystko jest proste :))                       

12 komentarzy:

  1. Zaglądam tu dziś do ciebie a tu takie straszne nowiny,przykro mi że was to spotkało ,dobrze że auto odzyskaliście ,pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  2. Historia, jak z filmu! Ale ludzie mają odwagę robić sobie dziuplę w cudzym garażu. Całe szczęście, że odzyskaliście wasze autko, ale tych emocji i stresu to Ci nie zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uffff...no to dobrzE, że tylko tak się skończyło:)
    Pozdrawiam i dużo cierpliwości przy naprawach życzę,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och Marzycielko jak dobrze sie stało! Mam nadzieje że ich złapią. Co do głosowania sprzed dwóch postów to rozumiem ten problem. Miałyśmy podobną jazdę w Turkusowym hamaku z takimi głosowaniami. Ale nie zarzuciłyśmy idei tylko nie dopuszczamy do głosowania anonimoych osób :( No i zgodnie z naszym regulaminem nie można agitowac do głosowania na swoją pracę bo głosowanie jest anonimowe tzn. na prace nie na człowieka. Okazuje się że jednak niektórzy są za ambitni :( i niezbyt uczciwi. Całuski

    OdpowiedzUsuń
  5. Historia niesamowita!!!super że Wam się udało:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. uff dobrze że to się tak skończyło :-)mam nadzieję że złapią tych złodziei ...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ historia.... ale najfajniesze jest to, że jednak odzyskaliście waszego pupilka:)

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurde !
    nie zaglądałam ostatnio a tu takie rzeczy !!!
    dziwne trochę że ta kobieta mogła się dostać do garażu czyli ze co i ona i złodzieje mieli jedne klucze???
    coś mi tu śmierdzi i ja kazałabym to sprawdzić !
    dobrze ze odzyskaliście auto , szkoda że zniszczone
    złodzieje mają mniej zysku jak Wy teraz wydatku !

    OdpowiedzUsuń
  9. ale przygoda smutna :( rozumiem ten sentyment bo tak samo my mamy z nasza 16l vika choc tyle lat jej nie mamy :) zloty wspolne wyjazdy itd :)

    dobrze,ze mimo wszystko sie znalazla szkoda tylko,ze podniszczyli :(

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę zdrowia, spokoju i Błogosławieństwa Bożego w ten piękny czas.
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  11. Staropolskim obyczajem, gdy w Wigilię gwiazda wstaje, Nowy Rok zaś cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia. Przy tej pięknej sposobności i ja życzę Ci radości, aby Tobie się darzyło, z roku na rok lepiej było.
    pozdrawiam skimmia

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana, przykro czytać takie złe wiadomości, ale dobrze, że ta Twoja się dobrze skończyła i odzyskaliście auto.
    W tym Nowym 2013 Roku życzę Ci, po prostu, spełnienia wszystkich Twoich marzeń (także tych uśpionych) :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :))