W zeszłym miesiącu kupiłam u Magdy z LaProvence taką oto śliczną ławeczkę dla syna na zabawki zdjęcie jest zrobione przez Magdę, bo jakoś tak w pośpiechu nie obfociłam jej.
Nie żeby mi się nie podobała, ale jak to większość z nas miałam swoją wizję,
i teraz wygląda tak, motywy kwiatowe są naklejane.
Oczywiście nasz mały bąbelek musiał wejść w kadr:)
a tu ostatnie już ciasteczka, jak zobaczyłam je na blogu u Agnieszki w Kuchni nad Atlantykiem to nie mogłam się powstrzymać, chodziły za mną parę dni :) naprawdę polecam są przepyszne.
Jaka piękna ta ławeczka! :-) Coś czuję, że zaraz po świętach wywalę na śmietnik połowę moich mebli, a drugą - przemaluję... :-)) Pozdrawiam Cię, marzycielko i Twojego synka! :-)
OdpowiedzUsuńłooooo,ale się napracowałaś kochana. To wszystko ściągnąć...szok. Ławeczka super wyszła.Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńSynuś uroczy,a ławeczka przeszła świetną metamorfozę,że tak to ujmę:)Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWOW prześlicznie Ci wyszło :O świetna, mój syn robi to samo :)
OdpowiedzUsuń