Witajcie moje Kochane!!! U mnie z nowości to to, że wysiadł mi monitor i jestem bardzo nieszczęśliwa a na nowy na razie mnie nie stać, więc mój kochany, pomysłowy mąż żebym nie przesiadywała na jego laptopie wpadł na pomysł, że podłączy mi komputer do TV :)))) na razie może być, chociaż ciężko się patrzy bo ekran jest za duży :)) Paczuszki wysyłane teraz mogę zacząć robić prezenty na wymianki świąteczne:)) Wczoraj skończyłam robić kalendarz adwentowy dla syna pomysł zaczerpnięty z Green Canoe biedne moje dziecko od wczoraj chodzi i zerka i dopytuje co za prezenciki tam ma a niedobra mama każe mu czekać do jutra hahaha ale przynajmniej cierpliwości się nauczy :)))
To teraz zdjęcia, najpierw zaległy słoik Tusalowy
Kalendarz adwentowy, brakuje zieleninki ale to jak będę u rodziców, bo muszę im choinki trochę przyciąć
Uszyłam również na szybko skarpetę na prezenty od Mikołaja ale tak ostatnio u nas wiało, że bałwankowi kapelusz zwiało :)))
Jakiś czas temu zrobiłam świeczki, niestety tylko trzy, bo tyle zostało mi filiżanek miałam cały komplet 12 szt ale uznałam, że po co mi tyle i miejsca w szafie szkoda i wyrzuciłam a teraz by się przydały :(
Hafcik już trafił do nowej właścicielki
i zawieszka również :))
Chyba wszystko z zaległości, u nas dzisiaj pada deszcz a ja na śnieg czekam!!!! Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam!!!!!!
Takiego kalendarza adwentowego to jeszcze nie widziałam :) świetny. Wspaniały pomysł żeby wykorzystać filiżanki na świeczuszki. :)u mnie nic nie pada... ale chcę śnieg na święta...
OdpowiedzUsuńHafcik cudowny, a kalendarz bardzo pomysłowy. U nas też nic nie pada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękne te Twoje prace :)) A kalendarz adwentowy po prostu Boski :))
OdpowiedzUsuńTA SWIECZUSZKA W FILIZANCE...CUDOWNA...JAK TO JE WYRZUCIŁAS:((
OdpowiedzUsuńŚwietna świeczka :) bardzo fajny pomysł! Szkoda, że reszta poszła w kosz. Czasem też żałuję, że się czegoś pozbyłam a by się przydało. Takie życie.
OdpowiedzUsuńSuper kalendarz, fajny pomysł. Super skarpeta, tylko czy nie za mała?;) pozdrowionka :*
Ja się tam nie dziwię, że Mały zwariował ;))
OdpowiedzUsuńjak jutro rano tych zawijasków nie będzie to nie krzycz na niego :))), ale z Ciebie pracowita pszczółka ;)
buziaki!
rewelacyjny pomysl z tym kalendarzem :)
OdpowiedzUsuńale z ciebie robotna kobietka :D wszystko jest super :) i ten kalendarz :))) bomba
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na świecznik! W sam raz, żeby elegancko ozdobić wigilijny stół :) Chyba podkradnę pomysł. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnetko - pracuś z Ciebie, pracuś, a wszystko bardzo pomysłowe i śliczne. Wiem coś na ten temat, bo stałam się właścicielką tego ślicznego wyhaftowanego obrazka ... baaaaaardzo Ci dziękuję *))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prace:)Super!A kalendarz nietypowy,oryginalny i bardzo fajny;)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMi do gustu przypadła najbardziej zawieszka. Jest świetna.
OdpowiedzUsuńPomysłowy ten kalendarz :)) I skarpeta fajna i hafcik i zawieszka, a najbardziej mi się podoba ta świeczuszka w filiżance, to faktycznie świetny pomysł na zużycie wszystkich nie-do-kompletu części z zastawy ;))
OdpowiedzUsuńWow! ile cudowności u Ciebie :) a wszystko takie fajne!
OdpowiedzUsuńa ja to bym te cukierasy z tego kalendarza mlask a szczególnie tego ze środka
OdpowiedzUsuńNo to wyżyłaś się troszkę twórczo:))- Piękne zawieszki, potem hafciki i kalendzarz!
OdpowiedzUsuńEch, cierpliwość dla dzieci trudna, gdy czekoladki nad głową wiszą:))
Buziaki,
K.
Dziękuję jeszcze raz z całego serca za wszystko!Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń