środa, 30 listopada 2011

Bez monitora :))))

Witajcie moje Kochane!!! U mnie z nowości to to, że wysiadł mi monitor i jestem bardzo nieszczęśliwa a na nowy na razie mnie nie stać, więc mój kochany, pomysłowy mąż żebym nie przesiadywała na jego laptopie wpadł na pomysł, że podłączy mi komputer do TV :)))) na razie może być, chociaż ciężko się patrzy bo ekran jest za duży :)) Paczuszki wysyłane teraz mogę zacząć robić prezenty na wymianki świąteczne:)) Wczoraj skończyłam robić kalendarz adwentowy dla syna pomysł zaczerpnięty z Green Canoe biedne moje dziecko od wczoraj chodzi i zerka i dopytuje co za prezenciki tam ma a niedobra mama każe mu czekać do jutra hahaha ale przynajmniej cierpliwości się nauczy :))) 

To teraz zdjęcia, najpierw zaległy słoik Tusalowy  
 Kalendarz adwentowy, brakuje zieleninki ale to jak będę u rodziców, bo muszę im choinki trochę przyciąć

 Uszyłam również na szybko skarpetę na prezenty od Mikołaja ale tak ostatnio u nas wiało, że bałwankowi kapelusz zwiało :)))
 Jakiś czas temu zrobiłam świeczki, niestety tylko trzy, bo tyle zostało mi filiżanek miałam cały komplet 12 szt ale uznałam, że po co mi tyle i miejsca w szafie szkoda i wyrzuciłam a teraz by się przydały  :(  
 Hafcik już trafił do nowej właścicielki
 i zawieszka również :))

Chyba wszystko z zaległości, u nas dzisiaj pada deszcz a ja na śnieg czekam!!!! Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam!!!!!!

17 komentarzy:

  1. Takiego kalendarza adwentowego to jeszcze nie widziałam :) świetny. Wspaniały pomysł żeby wykorzystać filiżanki na świeczuszki. :)u mnie nic nie pada... ale chcę śnieg na święta...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafcik cudowny, a kalendarz bardzo pomysłowy. U nas też nic nie pada. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne te Twoje prace :)) A kalendarz adwentowy po prostu Boski :))

    OdpowiedzUsuń
  4. TA SWIECZUSZKA W FILIZANCE...CUDOWNA...JAK TO JE WYRZUCIŁAS:((

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna świeczka :) bardzo fajny pomysł! Szkoda, że reszta poszła w kosz. Czasem też żałuję, że się czegoś pozbyłam a by się przydało. Takie życie.
    Super kalendarz, fajny pomysł. Super skarpeta, tylko czy nie za mała?;) pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się tam nie dziwię, że Mały zwariował ;))
    jak jutro rano tych zawijasków nie będzie to nie krzycz na niego :))), ale z Ciebie pracowita pszczółka ;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. rewelacyjny pomysl z tym kalendarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale z ciebie robotna kobietka :D wszystko jest super :) i ten kalendarz :))) bomba

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny pomysł na świecznik! W sam raz, żeby elegancko ozdobić wigilijny stół :) Chyba podkradnę pomysł. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anetko - pracuś z Ciebie, pracuś, a wszystko bardzo pomysłowe i śliczne. Wiem coś na ten temat, bo stałam się właścicielką tego ślicznego wyhaftowanego obrazka ... baaaaaardzo Ci dziękuję *))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne prace:)Super!A kalendarz nietypowy,oryginalny i bardzo fajny;)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi do gustu przypadła najbardziej zawieszka. Jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysłowy ten kalendarz :)) I skarpeta fajna i hafcik i zawieszka, a najbardziej mi się podoba ta świeczuszka w filiżance, to faktycznie świetny pomysł na zużycie wszystkich nie-do-kompletu części z zastawy ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! ile cudowności u Ciebie :) a wszystko takie fajne!

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja to bym te cukierasy z tego kalendarza mlask a szczególnie tego ze środka

    OdpowiedzUsuń
  16. No to wyżyłaś się troszkę twórczo:))- Piękne zawieszki, potem hafciki i kalendzarz!

    Ech, cierpliwość dla dzieci trudna, gdy czekoladki nad głową wiszą:))
    Buziaki,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję jeszcze raz z całego serca za wszystko!Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :))