Na marcowe wyzwanie 12/12 uszyłam te oto balerinki :))
a tak ogólnie to robię wiosenne porządki w szafach i właśnie siedzę w kuchni, jeszcze zostały mi dwa pokoje :)) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki jest mi bardzo miło:)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne! :)
OdpowiedzUsuńWOW :DDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńJa takie chce :) Śliczne :DDDDDDDDDDDDDD
Chętnie wpałabym wypić kawe i zobaczyć te porządki :D szkoda, że tak daleko :/
buziaki kochanie ;)
Aaa.. ale słodkie:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolorki, jestem nimi oczarowana.
Super!
Miłego wieczorku :*
Dokładnie tak...słodkie i już:)
OdpowiedzUsuńpewnie i wygodne,
pozdrawiam serdecznie:)
K.
alęż one śliczne:)))
OdpowiedzUsuńpiękne są !!!
OdpowiedzUsuńfajniutkie !
OdpowiedzUsuńale będziesz je nosiła ? co wszyłaś jako podeszwę ?
Świetne. Miłych porządków :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne balerinki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńO rety, cudo! Aż mi słów brak. Uwielbiam takie balerinki i takie kapciochy :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczne baleriny Marzycielko! :) Na pewno przyjemnie będzie Ci się truchtać w nich po domu :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńZdrowych, pogodnych Świat życzę oraz zapraszam do mnie na pierwsze Candy:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.arts-ooak.blogspot.com/
Prześliczne balerinki. I jak tam zdecydowałaś się na wymiankę z manekinem u mnie. Zapraszam do 15 kwietnia zapisy
OdpowiedzUsuńBalerinki przecudne!!!! Fotki z Australii będę stopniowo wrzucać na mojego bloga Blondynka w Australii...postaram sie od dzisiaj... fotek mam 14000 wiec jest ciezki wybór, ale chcę tak powoli się za to zabrać, bo tam na miejscu nie było szans na prowadzenie tego bloga,gdyż wiecznie nas nie było...ale Australię polecam, przepiękne miejsca zobaczyłam a to była tylko namiastka... pozdrawiam serdecznie!!! paula
OdpowiedzUsuńBalerinki wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie - ślicznie wyszły :))
OdpowiedzUsuńjakie śliczne!! :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję moja Kochana za odwiedziny i cieplutki komentarz, jestem dzisiaj u Was " na chałupkach" :-))
Słodziaki... Prześliczne są:)))
OdpowiedzUsuńJakie cudne balerinki. Mają fajne zestawienie kolorystyczne. Jestem Twoją wymiankową parą :)))))))
OdpowiedzUsuńŚliczności!Pozdrawiam.pa
OdpowiedzUsuńo jakie sliczne kapciuszki:) Fajnie, ze w dobie konsumpcjonizmu i jednorazowek, sa osoby, ktorym chce sie cos tworzyc, wykonac wlasnymi rekami.
OdpowiedzUsuńKiedy bylam mala mama pracowala chalupniczo, dziergala swetry, poduszki narzuty, tkala kilimy a ja siedzialam obok niej i robilam ciuszki dla lalek.
Jako nastolatka mialam wiele orginalnych ciuchow- bo wykonywalam je wlasnoręcznie a teraz mam szare pelna szmat i wciaz kupuje nowe.
Ostatnio mam mocne postanowienie, reaktywowac swoj talent do robotek recznych i wykonac piekne poduszki do Mlynka i jeszcze piekniejsza narzute.
Myslalam tez by oglosic rok bez kupowania:)
Fajne te balerynki pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i miły komentarz na moim blogu.
OdpowiedzUsuńJakie cudaśne! ;)
OdpowiedzUsuń